Rano wstając wzięła swoje ciuchy i weszła do łazienki . Po codziennych czynnościach Umalowała się i wyprostowała włosy zostawiając je w nieładzie .Po szybkim śniadaniu wyruszyła do szkoły.
Musiała dzisiaj dołączyć do jakiegoś kółka.Po krótkim zastanowieniu postanowiła dołączyć do kółka fotograficznego.Lauren i Daniele także na nie chodziły.Dobrze że przed wyjściem do szkoły wpakowała swój aparat .Miała bowiem zamiar zrobienia sobie fotek z nowymi przyjaciółkami.
Gdy tylko weszła do szkoły od razu wpadła na Misty
-Przepraszam...ja ...ja nie chciałam
-Daruj to sobie ofer...
-Misty...Kotku proszę daj jej spokój kiedy indziej jej dopieczesz.Jak tylko przestanie być nowa-Usłyszała Tanya dobrze znajomy głos.
Zayn.Ubrany był w jeansy białą ,opinającą jego muskularne ciało bluzkę i w czerwoną baseballówkę.Widząc że szykują się do pocałunku odeszłam w pośpiechu.Od razu gdy podeszłam do mojej szafki pojawiła się Lauren
-No cześć Miśka-Powiedziała Tanya
-Hej.Wiesz co ?? Myślałam o tym cal y wieczór wczorajszy.Może chciałabyś dołączyć do kółka fotograficznego?? Widziałam twoje zdjęcia w internecie.Są po prostu boskie.Jak tylko byś dołączyła byśmy cie zrobiły przewodniczącą i poszła byś na kasting jako jurorka.Bo wiesz nikt nie chce iść a wiem że masz dobry gust muzyczny,słyszałam o czym gadałaś z Kendallem.-Lauren wpadła w słowo tok
-Hola hola! Jaki kasting, jaka jurorka ?
-Aaa bo ty jeszcze nie wiesz.W szkole odbywa się kasting na osoby z naszej szkoły które pójdą do X-Factor w następnym roku.Cały ten kasting będzie się odbywał przez ten rok szkolny .Jurorami mają być : kapitan Cheerleaderek ,przewodniczący samorządu szkolnego ,kapitan klubu fotograficznego i nauczyciel muzyki pan Freeman.Czyli 4 osoby.Ty nie wiedziałaś ale Daniele jest Przewodniczącą samorządu ,Misty od pustych lalek latających w krótkich spódniczkach ,jak byś się zgodziła to i ty i pan Freeman.No zgódź się,prooooszęęę.-Zaczęła mnie błagać-?Ja cie tak bardzo,bardzo proszę
-No okej ,już dobrze zgadzam się tylko proszę przestań mnie męczyć.
-Uuuuu nawet nie wiesz jak się ciesze.
-Opanuj emocje marchewkowa dziewojo !
W momencie kiedy Tanya to powiedziała przechodził Louis.Uśmiechnął się szeroko i poruszał śmiesznie brwiami.Ale...chwila!Gdzie on idzie?Czemu z jego kurtki wystają...DWA SZOPOWE OGONY??
-Eemmm Lauren Dawaj dzwoń szybko po dziewczyny żeby wyszły przed szkołe jeśli nie chcą mieć bliskiego spotkania ze zwierzątkiem.
-Co jakim zwierzątkiem?
-Nie dyskutuj tylko pisz.
-Ok napisałam.Powiesz mi co zauważyłaś?
-Otóż twój kochany Lou szedł z szopami w plecaku.
-Że coo?-Wydarła się na całą szkołe.-Co robił?!
-Opanuj emocje.Normalnie szedł a z jego plecaka wystawały dwa szopowe ogony.Rozumiem że chce zrobić kawał?
-Pewnie tak-Odpowiedziała Loyd wychodząc z przyjaciółką ze szkoły
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz